W Brukseli rozpoczynają się negocjacje trójstronne w sprawie zmiany funkcjonowania unijnego rynku uprawnień do emisji dwutlenku węgla (ETS EU). Przypomnijmy, że były premier w kwietniu zgłosił poprawkę dotyczącą wykluczenia instytucji finansowych z systemu ETS. Istnieje przypuszczenie, że spekulacyjne zakupy uprawnień wywindowały ich ceny. Zdecydowana większość w głosowaniu plenarnym poparła to podejście – jest to obecnie jedno z kluczowych żądań PE w obecnych negocjacjach.

Dziś na stronach serwisu Euroactive  Jerzy Buzek wraz z Patrizią Toią, wiceprzewodniczącą Komisji ITRE przedstawiają niektóre kluczowe elementy reformy, które ich zdaniem są potrzebne, aby zaradzić zmienności cen uprawnień.  

„Nasze starania o położenie kresu spekulacji w ETS wywołały szeroką debatę na temat roli podmiotów finansowych w tym mechanizmie. W efekcie w przyjętym w czerwcu stanowisku PE w sprawie ETS ograniczyliśmy dostęp do systemu tylko do emitentów objętych tym systemem lub pośredników finansowych kupujących w ich imieniu uprawnienia”.

 Proponowane zmiany obejmują lepszy nadzór nad rynkiem OTC (handel uprawnieniami poza giełdą, bezpośrednio między uczestnikami) przejrzyste marże OTC, ograniczenie kosztów transakcji dla emitentów, wzmocnienie uprawnień ESMA (Europejskiego Urzędu Nadzoru Giełd i Papierów).

 

Wszystkie te zmiany nie tylko poprawiłyby nadzór i przejrzystość systemu ETS. Powinny również zapobiegać nadmiernym wzrostom cen i zmienności spowodowanej budowaniem własnych pozycji przez instytucje finansowe, które nie prowadzą obrotu w imieniu emitentów i nie poprawiają płynności rynku ani ustalania cen.

Dziś, w czasach kryzysu energetycznego, ale także kryzysu klimatycznego, bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy sprawiedliwego, przejrzystego i wiarygodnego systemu handlu uprawnieniami do emisji.